Rumunia ma powierzchnię ponad 238 tyś km2, z czego ok. 70% zajmują góry i wyżyny. Wow! I to dla nas super wiadomość, ponieważ lubimy góry, wzniesienia, połoniny, górskie widoki i klimaty. Ale wśród tej wielkiej górskiej przestrzeni, jest takie miejsce, które ma jedynie jakieś 6 km długości! czyli powinno być prawie niezauważalne, a jednak corocznie przyciąga tłumy turystów. Jego popularność jest odwrotnie proporcjonalna do jego wielkości.
Kierunek podróży: Góry Hasmas, a tam jeden z najgłębszych przełomów w Europie. Jedziemy wzdłuż strumienia, co jakiś czas jazdę przerywa nam przymusowy postój – drogą przechodzi stadko owiec. Idzie i idzie i beczy i końca jego nie widać, a za nami i przed nami coraz większy korek samochodów. No cóż. Taki klimat. Rewelacja!
Droga kręta, niezbyt szeroka, cudowne sielskie widoczki i orzeźwiający chłód. Przed nami wyrastają potężne skały. To chyba znak, że zbliżamy się do celu. Wjeżdżamy w wąskie gardło wąwozu wyrzeźbionego przez rzekę Bicaz. Monstrualne skały są tak blisko. Otaczają nas, a my w tej wąskiej szczelinie. Z jednej strony klaustrofobiczne i przerażające miejsce, z drugiej fascynujące. Wszystko jest takie wielkie, takie tuż obok. Patrzymy w górę. Ponad 300 metrowe ściany skalne, tak pionowe, że ciężko dostrzec ich szczyty. Wrażenie jakby sięgały nieba. Miejsce niezwykłe i imponujące.
Wyjazd Rumunia Wycieczka Wąwóz Bicaz Motocyklem do Rumunii Podróże Rumunia Sumomoto Motocykle Kraków góry widoki kręta droga