Nie ulegamy jesiennej chandrze. Plucha, mgła, szarzyzna i inne żywioły jesieni nam nie straszne. Bo przecież jesień nie jedną ma twarz i na szczęście od czasu do czasu lubi pokazać tą lepszą swoją stronę. A ona ma pewne zalety, które cieszą niejednego motocyklistę.
Wprawdzie poranki budzą nas dość rześkim powietrzem, to warto wstać, prześlizgnąć się przez poranną rosę, przedrzeć przez błyszczące babie lato i ruszyć przed siebie. Nie koniecznie, aby poczuć wiatr we włosach, bo temperatury już nie letnie, może nas zawiać i z kolejnych wyjazdów będą nici! Więc ubieramy się ciepło, szczelnie zapinamy wszystko i jedziemy.
Jedziemy dla widoków, trochę przysłoniętych mgłą, trochę oświetlonych nieśmiałymi promieniami słońca. Dla tej całej palety barw, którą czaruje nas jesień. Królewskiej czerwieni, złotej żółci, miedzianych brązów. Jedziemy żeby nacieszyć oko, nabrać pozytywnej energii.
Zmieniające się kolory liści, coraz bardziej puste gałązki drzew, nawet zwykłej trasie nadają wyjątkowego charakteru. Codziennie innego i niepowtarzalnego. A bajecznie kolorowe zachody słońca sprawiają, że ten jesienny spektakl przyrody zachwyca od rana do zmierzchu.
Złota Polska Jesień, Motocykl jesienią, Jesienna wycieczka, Sumomoto Motocykle Kraków .