Uwielbiamy odwiedzać miejsca położone z dala od utartych szlaków. Im dalej od głównej drogi tym lepiej! A do Viscri w rumuńskim Siedmiogrodzie prowadzi nas długa droga. Długa i wyboista. I tak niezmiennie od XII wieku. Już sam dojazd tą wijącą się wśród pól drogą buduje napięcie i wraz z przejechanymi kilometrami coraz bardziej przenosi nas w czasie.
Nie ma tu tłumów, ryneczku, setek knajpek. Jest za to cicha, typowa saska wieś, a jej niezmienność od wieków zagwarantowała jej miejsce na liście UNESCO.
Wjazd do wsi jest zadziwiający. Szeroka, niczym autostrada, nieutwardzona droga ciągnąca się przez wioskę. Wzdłuż niej domy. Prawie identyczne. Nawet kolorystyka jest podobna. Różne odcienie błękitu sprawiają, że barwne domki nadają niepowtarzalność i urok temu miejscu. Wielkie mury z bramami odgradzają podwórka od spojrzeń ciekawskich chroniąc prywatność mieszkańców. Cisza, spokój, sielskość.
Jest jeszcze coś nadaje Viscri wyjątkowy charakter. Nie sposób go pominąć. Stojący na wzgórzu kościół warowny, otoczony masywnymi białymi murami, od których pochodzi nazwa wsi. W Europie takie budowle można podziwiać jedynie tutaj, w Rumunii. Kościół jest niewielki i skromy a przez to wyjątkowy. Wrażenie robią ogromne mury, które go otaczają. W czasie najazdów dawały schronienie mieszkańcom wioski. Skutecznie – gród nigdy nie został zdobyty! Nam dały schronienie od upału, a widok z wież na malownicze krajobrazy rozpościerające się wokół wynagrodził nam trudy podróży w kurzu i palącym słońcu.
Fantastyczne jest to, że takie miejsca jeszcze istnieją. Niezmienione od wieków, nieskażone cywilizacją. Zapomniane czy niedoceniane? Różnie to bywa. Czasem znajdujące się na uboczu, po prostu są niezauważone. Pędzimy do miejsc tłocznych, gwarnych, które na swoją promocję przeznaczają kokosy. A takie perełki jak Viscri zwyczajnie na nas czekają.
Rumunia Wyprawa Zwiedzanie Szutry Rumuni Piękna wieś Wycieczka Sumomoto Motocykle Kraków Podróże Motocyklowe